Nie będzie książek. Nie będzie filmów. Będzie tylko i wyłącznie życie, szalone tempo, jakiego nabrało w tym roku.
1. Wyjazd do Stanów

Dowiedziałam się też, że świat jest mały. Gdyby nie opieka ludzi, których poznałam przeprowadzając wywiad do Radia Stany tak kolorowe by dla mnie nie były.
2. Jeśli o tym mowa, to tak. Radio.
Studia poszły ostatnio na dalszy plan. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale robiąc coś w radiu mam uczucie, że zdobywam więcej doświadczenia niż siedząc w ławce studenta. Mimo, że uwielbiam moje studia i to, że są bardziej praktyczne niż teoretyczne. Moim postanowieniem jest wykrzesać z siebie trochę więcej pomysłów na Kulturalny Bajzel, poniedziałkową audycję.I regularnie ćwiczyć emisję głosu, bo miałam z niej zajęcia cały semestr, a ograniczam swoją rozgrzewkę do kilku minut przed wyjściem na antenę i potem sama łapię się nad tym, że buzia nie nadąża za tym, co chciałby powiedzieć słuchaczowi mózg.
3. Ludzie.

Choć
uważam, że nic w życiu nie dzieje się przez przypadek i z ulgą serca
odczuwam ich brak to chyba mogę powiedzieć, że dostałam trochę po dupie.
Bardzo dobrze. Dużo się od Was nauczyłam. Dziękuję.
4. Blog.
Nie pisałam na nim przez kilka miesięcy. Potrzebowałam wywietrzyć głowę w Stanach, potrzebowałam też czegoś nowego, bo czułam, że się zasiedziałam w tych książkach. Zamknięta w labiryncie bez szansy na rozwój.
Zmieniłam tu dużo i chcę, żeby było inaczej.
Zrezygnowałam z wydawniczych współprac. Nie mam na nie ochoty.
Założyłam też fanpejdż na facebooku, co było dla mnie dużym wyzwaniem, bo zawsze byłam anty.
Czekam na nowy projekt graficzny od mojej Ukochanej Graficzki.Też tworzy tego bloga. I Najbliższym, tym, do których dzwonię o dziwnych porach, żeby przeczytać świeżo napisany tekst. Dzięki!
5. Wroclove.
Jedni kochają Nowy Jork, a ja kocham Wrocław. Wiem, że to moje miejsce i przekonuję się o tym każdego dnia. Uwielbiam spacerować po Wro, co ostatnio namiętnie robimy z moim Chłopakiem, jarając się ilością wspólnie przebytych kilometrów na endomondo. Lubię też ten moment, kiedy odkrywamy jakieś fajne miejsce albo idziemy tam, gdzie zawsze chcieliśmy pójść. Środkowe zdjęcie przedstawia Vinyl Cafe, gdzie można wybrać płytę, której macie ochotę posłuchać i napić się dobrej kawy.
6. Money, money, money.
Michał z jakoszczendzacpieniadze.pl otworzył mi oczy na
kilka spraw. Finansowych. Pod tym względem jestem z siebie dumna, to absolutna
tegoroczna nowość: oszczędności, planowanie budżetu i inne tego typu sprawy.
Powiem jedno, że działa. Bez wymówek, że jak się studentem to nie ma z czego,
bo okazuje się, że jest. Warto potraktować swoje wydatki jak królika
doświadczalnego i spróbować.Stracić nic nie można ;)
Więcej prywaty tu nie będzie, sorry! Dzięki za kolejne 365
dni na blogu.Na kolejny rok Waszego życia życzę Wam jak najwięcej inspiracji,
pomysłów i sił do zmieniania go na lepsze. Tylko i wyłącznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz