Katarzyna Nosowska jest absolutnym unikatem. Perełką w dobie (nazwijmy rzecz po imieniu) naprawdę sporego syfu medialnego. Jej twórczość postanowiono docenić, wydając książkę "Nosowska. Piosenka musi posiadać tekst..." .
Zanim przeczytałam tę książkę, naturalną kolejnością rzeczy, zaczerpnęłam informacje o tym, co mnie czeka, na tyle okładki. Cuda, niewidy. "Badacze z kręgów uniwersyteckich" i wspominka o salach uniwersyteckich. Zostałam poważnie zaintrygowana, choć ... intrygować nikt mnie nie musiał, większość fanów sięgnie po tą książkę tak czy siak.
Wydanie zawiera jedenaście opracowań różnych elementów twórczości Nosowskiej - od najchętniej podejmowanych przez nią tematów aż Jej felietony. Analizuje i interpretuje Jej teksty, odpowiada na podstawowe pytania, które zadajemy sobie, słuchając intrygujących piosenek autorstwa artystki.
Przyznam się, że wydawnictwo MG złamało moje serce fana. Naprawdę.
Dlaczego? Ponieważ spodziewałam się więcej. Choć to ciekawe doświadczenie czytać próby interpretacji tekstów to jednak pisanie o nich, że to teksty akademickie to spore nadużycie.
Widać w nich niedociągnięcia, za tę tematykę można było wziąć się solidniej.
Za cenę tej książki przydałoby się chociaż sięgnąć po większą ilość Jej tekstów, a tych przecież nie brakuje.
Pierwsze, co mi się skojarzyło, po ich przeczytaniu, że to idealna literatura przedmiotu do prezentacji maturalnych. Taka jest prawda.
Dużym plusem jest ciekawe wydanie książki, minusem - brak informacji o autorach, którzy zostali wychwaleni pod niebiosa.
Z subiektywnego poletka mogę tylko powiedzieć, że wisienką na tym lekko spieczonym i za słodkim torcie jest tekst Izoldy Kiec pt."Nosowska i Osiecka. Cudzoziemki w raju kobiet?" .
Szkoda, że tak ciekawa inicjatywa, ma tak przeciętne skutki. Książka zdecydowanie nie jest warta 39,90, które patrzy na mnie z okładki.
Mam wrażenie, że ktoś nabił mnie w butelkę, bo czuję się tak, jakby wydano tą książkę tylko dlatego, że to jasne, że się sprzeda - w końcu płyty Hey i Nosowskiej są jednymi z lepiej sprzedającymi się, co świadczy o tym, że ludzie mają zapotrzebowanie na twórczość Nosowskiej.
Z pękniętym sercem stwierdzam - wielka szkoda.
Pani Nosowska zasługuje na więcej.
PS. Najpierw była zła informacja (że książka jest średnia)a teraz czas na dobrą.
16 września premiera nowej płyty Nosowskiej!;)))
Dzięki za cynk:). Ja akurat za Nosowską nie przepadam, więc książki nie kupię. Ale co do płyty - posłuchac mogę. Czemu nie:)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, który otwiera mnóstwo możliwości dla fanów nie tylko tej artystki...może i kiedyś dla mnie coś się znajdzie? będę uważnie obserwować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nosowską bardzo cenię, mam nadzieję, że nie sprzeda się jako juror w jakieś nowej jesiennej, muzycznej produkcji :P Muzycznie jednak dla mnie, Hej liczy sie tylko ten z lat 90-tych. Obecny jakoś do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńJa swego czasu słuchałam trochę Nosowskiej, więc z chęcią dowiem się czegoś więcej na jej temat.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Nosowska wydaję nową płytę, ale już się cieszę :)
OdpowiedzUsuńSwojego czasu chodziłam na większość jej koncertów, które odbywały się w moim mieście.
Ulubionym koncertem jest MTV Unplugged. Niesamowity klimat.
Książkę kartkowałam w Empiku i stwierdziłam, podobnie jak Ty, że nie jest warta swojej ceny.
Może kiedyś upoluję ją w bibliotece;)
Fajny pomysł na pozycję ^^
OdpowiedzUsuńteż popieram, to taka odskocznia od ciężkiej literatury
UsuńNasza pani od muzyki miała prawdziwego bzika na punkcie Nosowskiej :) Prawie na każdej lekcji śpiewaliśmy którąś z jej piosenek, albo słuchaliśmy płyt :) Ciekawy pomysł na recenzję, aczkolwiek nie przeczytam, nie mogę powiedzieć, że jestem fanką, aczkolwiek posłuchać lubię ;)
OdpowiedzUsuńDo fanek się nie zaliczam, więc nie będę się nawet zabierać
OdpowiedzUsuńMonika - to wspaniale, że tacy nauczyciele muzyki istnieją :) Choć ja też nie mogę narzekać- my na muzyce słuchaliśmy muzyki klasycznej leżąc głowami na ławkach :D
OdpowiedzUsuńDziwne, ale nigdy o tej książce nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńa ja jestem fanką nosowskiej i chętnie przeczytam książkę jeśli na nią trafię, za to z ogromną niecierpliwością czekam na płytę
OdpowiedzUsuńraczej nie sięgnę bo przede wszystkim za nosowską nie przepadam
OdpowiedzUsuńHmmmm. Pewnie to jakieś wybitne dzieło "pokonferencyjne". Niestety, rzadko wśród takich wydawnictw (konferencyjniaki, względnie inne zbiorówki na popkulturowe "aktualne" tematy) zdarzają się perełki.
OdpowiedzUsuńJestem na Twoim blogu pierwszy raz - ale na pewno będę wracała - super!
Pozdrawiam:)
Aż tak wielką fanką Nosowskiej nie jestem, więc książki nie zakupię. Cena mnie odrobinę zniechęca, a i Twoja opinia sugeruje, że nie warto. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię Nosowską, ale książka mnie nie interesuje aż tak by ją zakupić. Jednak jeśli będę miała możliwość to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam recenzję płyty Kasi Nosowskiej "8" na e-czaskultury.pl: http://www.e-czaskultury.pl/czytanka/muzyka/835-torem-osemkowym
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam o tej książce!natychmiast wchodzę na allegro i ją zamawiam,chcoiaż twoja ocena nie jest zachęcająca,to jednak każdy może mieć swoje odczucia,a moja miłośc do Nosowskiej jest zbyt duża,żeby nie zaryzykować^^
OdpowiedzUsuń