czwartek, 3 stycznia 2013

Wyjątkowy stos :)

Kilka dni temu pisałam o moich zdobyczach, a tu pojawiły się następne. Nie lubię tej tworzącej się kolejki, ale stos jest wyjątkowy. Bo w większości pożyczony.
Zazwyczaj to ode mnie pożycza się książki, to ja je ludziom wręcz wciskam. A Ula po wejściu na mojego bloga i zerknięciu, czego nie mam przeczytanego z listu 100 książek, postanowiła mnie zmotywować zapoznania się  z nimi. Co mnie bardzo cieszy! :) 
Stos pojawił się także dlatego, że zrobiłam napad na bibliotekę. Miałam tylko oddać jedną lekturę, a wyszło jak zawsze. Ta choroba jest nieuleczalna :) 

Od góry:
"Rok 1984" George Orwell - pożyczone od Uli
"Lord Jim" Joseph Conrad - jak wyżej, kiedyś miałam podejście do tej książki, może za drugim uda się ją przeczytać
"Lord of the flies" William Golding - również dzięki Uli
"Kiedy byłem dziełem sztuki" Eric-Emmanuel Schmitt
"Widma w mieście Breslau" Marek Krajewski - lektura obowiązkowa dla mieszkanki Wrocławia od czterech miesięcy 
"Trening głosu" Beata Ciecieerska -Zajdel - lektura obowiązkowa dla radiowca, bo powoli łapię bakcyla Akademickiego Radia Luz  a przy okazji jest to egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Edgard
"Blondynka w Peru" Beata Pawlikowska - bo Ktoś kto mieszka za ścianą marzy o Peru i mi tę książkę pożyczył :)
"Gra w kości" Elżbiety Cherezińskiej - zobaczyłam w bibliotece i nie mogłam jej nie wziąć po ostatnich przeżyciach z Piastami :) 

Miłego dnia!

16 komentarzy:

  1. Obłędnie zazdroszczę "Gry w kości"! Ty już książkę masz, ja dopiero przymierzam się do zakupu czekając na jakąś promocję czy coś w tym stylu :D
    "Lorda Jima" pamiętam z licealnych lektur, super książka, niech się dobrze czyta:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przymierzałam się do zakupu, ale biblioteka wyręczyła mój portfel :)Powodzenia promocyjnych łowach :) Dzięki i również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Z bibliotekami mam tak samo, nie potrafię po prostu oddać i wyjść :) Też choruję na tę chorobę :)
    Stos jest świetny, prawie sama klasyka, po którą i ja w końcu muszę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Blondynkę w Peru" i bardzo pozytywnie wspominam tę lekturę. Natomiast "Lorda Jima" nie przeczytałabym nawet gdyby mi za to zapłacili ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy ten stos, przyznaję ^^
    przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  5. "Kiedy byłem dziełem" sztuki to moje pierwsze spotkanie z autorem. Bardzo udane. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cherezińska ciągle przede mną i czuję, że jej książki będą mi się podobać. No i może wypadałoby przeczytać w końcu "Lorda Jima", bo w szkole średniej jakoś mnie ta książka ominęła. Właściwie to ominęło mnie większość dobrych książek, bo moja polonistka wyznawała zasadę "Jak Kochanowski wielkim poetą był ... a po nim już nic". Dobrze, że chociaż "Rok 1884" przeczytaliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha,"a po nim już nic" mnie rozbawiło :D Pozdrowienia :)

      Usuń
  7. "Trening głosu" chętnie bym widziała na swojej półce ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chorujemy na to samo :D A stosik interesujący, z taką ilością ciekawych książek na pewno nie będziesz się nudzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak choroba biblioteczna jest nieuleczalna. Ja wczoraj napadłam noworocznie na biblio i zdobyłam kilka naprawdę smakowitych kąsków:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietny biblioteczny stos! Same smakowite kaski!

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że zaczniesz ten rok naprawdę interesującymi powieściami. Przyjemnej lektury! :)

    OdpowiedzUsuń