Ożywianie obrazu to tajemnicze sformułowanie, które wiele osób może potraktować jako zachętę do obejrzenia "Młyna i krzyża". Magię tego wyrażenia, poczułam dzisiaj, kiedy złapałam się na tym, że wytężając wzrok, starałam się jak najwięcej szczegółów pochłonąć z kadru, który mam przed oczami.
Jest to film do delektowania się. Z całą pewnością, jego obejrzenie mogą darować sobie zwolennicy kina akcji. Lech Majewski zaprasza nas do świata, który w 1564 roku został przedstawiony na płótnie obrazu "Droga Krzyżowa" przez Breugela Starszego.
Jak sami widzicie, obraz ten to typowy dla artysty, festiwal narracji i opowieści. W tym przypadku, najbardziej istotny jest wątek biblijny, przyprawiony historią Niderlandów.
Jednak, najwięcej na obrazie widzimy zwykłych mieszczan i to z nich (oprócz postaci biblijnych) uczyniono bohaterów filmu.
Choć obsada była świetnie dobrana to mimo wszystko, nie bohaterowie w filmie najważniejsi. Najważniejszy jest obraz.
On króluje, zachwyca, zmusza do bardziej wytężonej percepcji.
Nie ma sensu się licytować, do jakich nagród został w tym roku nominowany duet Lech J.Majewski i Adam Sikora za zdjęcia do tego filmu. Absolutnie zasłużenie.Pracowali nad nim kilka lat i wizualnie jest on dopieszczony do każdego detalu. To zupełnie nowy rodzaj obrazu, czegoś takiego na szklanym ekranie jeszcze nie widzieliście. Efekty ich pracy przerosły moje najśmielsze oczekiwania.
"Młyn i krzyż" warto zobaczyć w kinie,bo wydaje mi się, że w przypadku tego dzieła, istotna jest jakość sprzętu, na którym oglądamy film.
Choć nie jest on łatwy w odbiorze, zachwycił mnie swoją oryginalnością.
W dobie XXI wieku, ułatwiania sobie absolutnie wszystkiego, sięganie po takie malarstwo i wizualne przeżywanie go na nowo to prawdziwa perełka, doznania absolutnie unikatowe.
PS. Konkurs z wydawnictwem Edgard wygrywa Elina ;) Gratuluję i proszę o przesłanie adresu na mojego maila ;)
Może być ciekawy. Jak będzie okazja, z chęcią obejrzę ten film:).
OdpowiedzUsuńElina - gratuluję!!
Po obejrzeniu trailera zaniemówiłam. Jak widać ten film nie potrzebuje wielu słów zachęty. Boję się trochę go obejrzeć. Coś czuje, że będzie mocny. Muszę zebrać się psychicznie. Ale z pewnością go obejrzę. Świetnie, że zaproponowałaś coś takiego. Normalnie nigdy bym chyba nie trafiła na tego typu produkcję. A miałabym czego żałować.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam obejrzeć ten film, ale do tej pory mi się nie udało. Gdzie go można dorwać, bo chyba raczej nie w Multikinie ;)
OdpowiedzUsuńFilm zapowiada się wyjątkowo ciekawie, na pewno nie przepuszczę okazji, by go obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwyciężczyni!
Pozdrawiam serdecznie:)
Brzmi interesująco. Oby grali mi go gdzieś w poblizu :) Gratulacje
OdpowiedzUsuńJuż sam trailer robi na człowieku wrażenie...:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie do coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuń