To moje drugie spotkanie z serią Mistrzowie Literatury (Wydawnictwo Rebis) i drugi raz z rzędu jestem pod wrażeniem książki, którą było mi dane przeczytać.
Amos Oz zabiera nas do brutalnej, żydowskiej rzeczywistości roku 1939. Pomeranz, syn zegarmistrza i nauczyciel, ścigany przez Niemców, zostaje zmuszony do opuszczenia Polski. Udaje się do Izraela, a w kraju zostawia żonę, która po jakimś czasie rozpocznie współpracę z radzieckim wywiadem.Poetyka, jaką zastosował autor przy pisaniu tej książki to prawdziwa magia. Bajkowość języka, plastyczność, mnóstwo metafor oraz symboli. Trudno także nie zauważyć jednego nazwiska, które "przewija" się przez powieść- Goethe. Ja osobiście odczytałam to nawiązanie jako zapowiedź, odwołanie się do romantyzmu.
Choć niektórym czytanie tej książki może przypominać gubienie się w labiryncie, dla mnie podziwianie takiego literackiego majstersztyku to prawdziwa przyjemność. Zmusza do refleksji.
Pobudza wyobraźnię i niesamowicie oddaje klimat problematyki, o jakiej pisze autor. Bowiem z misternie wyplecionej siatki bajkowych i pięknych obrazów, zionie pustką wojny.
Mam jednak świadomość, że moja recenzja nie jest w najmniejszym stopniu w stanie oddać specyfiki tej książki. Warto więc po nią sięgnąć, bo Amos Oz to wybitny pisarz, jest także stale wymieniany w kręgu pretendentów do Literackiej Nagrody Nobla.
"Życzyć wszystkim pokoju i przynieść wszystkim pokój" - to jeden z fragmentów książki, który pozostanie mi w pamięci jeszcze na długo. Choć rzadko sięgam po literaturę wojenną, wyjątkowość tej książki to coś, co pojęłam od jej pierwszych stron. Serdecznie polecam.
Świetna książka, która na mnie również zrobiła duże wrażenie. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi przypadł do gustu tytuł książki i choć jak sama mówisz trochę treść może być trudna, to jednak mam ochotę bliżej poznać tę pozycje.
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w bibliotece, ale jakoś nie byłam przekonana czy chcę ją przeczytać. Dzięki Twojej recenzji mam nadzieję, że następnym razem wyjdę z biblioteki z tą książką ;)
OdpowiedzUsuńMam za sobą spotkanie z tą książką.Bardzo mi się podobała, podobnie jak wydanie tej książki. Rebis stanął na wysokości zadania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gdzieś już chyba o niej słyszałam - recenzje były bardzo zachęcające:) Podoba mi się, że okładka jest tak świetna w swojej prostocie...
OdpowiedzUsuńA ja wciąż czekam na swoje pierwsze spotkanie z Ozem... I też, na 100% zacznę swoją przygodę z tym autorem od tej właśnie książki!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że czarnoksiężnik Oz Ciebie również zaczarował. :)
OdpowiedzUsuń