niedziela, 3 lipca 2011

"Claude i Camille" Stephanie Cowell +konkurs


Wydaje mi się, że większość czytających kobiet musi raz na jakiś czas sięgnąć po jakieś romansidło. Taka już nasza kobieca natura i nie ma co z nią walczyć. 
Po przeczytaniu "Claude i Camille" Stephanie Cowell z nieukrywaną radością stwierdzam, że to nie jest romansidło, jakiego bym się spodziewała. To prawdziwa historia,świetnie napisana, oparta na faktach. 

W tym przypadku na życiu malarza, człowieka, który był jednym z tworzących filar impresjonizmu. Claude Monet to ktoś, kogo nie trzeba przedstawiać, chyba każdy, przynajmniej raz w życiu, widział jakiś jego obraz. Zalicza się do wąskiego grona autorów najbardziej rozpoznawalnych.

Wszyscy ci, którzy mają trochę więcej wiedzy na temat malarza doskonale wiedzą, że muzą i natchnieniem i modelką wielu jego obrazów była Camille. Historia ich trudnej miłości to główny wątek powieści. 
Dlaczego trudnej? Camille pochodziła z wyższych sfer, była tzw. panienką z dobrego domu, a poznała Moneta w momencie, w którym malarz klepał artystyczną biedę, pomieszkując ze swoimi twórczymi kolegami. Połączyło ich silne, gorące uczucie, które było absolutnie sprzeczne z oczekiwaniami rodziców dziewczyny. 

Książka ta to wspaniała opowieść o tym, jakie trudy niesie za sobą bycie artystą. Pokazuje ten aspekt z wielu stron, sfery uczuciowej jak i tej bardziej przyziemnej. 
Przede wszystkim, wywołuje we mnie ogrom podziwu dla Moneta, za odwagę, jaką w sobie miał, w tworzeniu czegoś, co kiedyś było prekursorskie.
Autorka rozpieszcza wyobraźnię niezwykle bujnym językiem, który w niektórych momentach powieści wręcz naśladuje impresjonizm, mocą barw, uczuć i kolorów. 
Ta powieść idealnie oddaje problemy głównych bohaterów, jest wehikułem czasu, który zabiera nas do rzeczywistości, w jakiej żył malarz. Godna polecenia dla wszystkich, tych bardziej jak i tych mniej zainteresowanych sztuką. 



PS. Z ciekawostek - w polskich zbiorach jest jeden obraz autorstwa Moneta. 
To "Plaża w Pourville", znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu.







Najmocniej Was przepraszam, za te kilka dni przerwy! :) Mam masę zaległości do przeczytania i już nie mogę się doczekać, aż w końcu zabiorę się za Wasze recenzje.
W ramach przeprosiń, udostępniam informację o konkursie, dość nietypowym - bo organizowanym przez Znak i ... PKP Intercity. Do wygrania jest to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli książki!

"30 czerwca mija dokładnie 100 lat od dnia urodzin Czesława Miłosza
PKP Intercity żywo uczestniczy w obchodach roku poety, angażując się w inicjatywy mające na celu popularyzację jego twórczości. Dlatego w ten szczególny dzień mamy dla Państwa niespodziankę – książki autorstwa samego Czesława Miłosza, a także: głośną biografię poety pióra Andrzeja Franaszka, powieści Mario Vargas Llosy oraz J.M. Coetzee’ego. Wszystkie wydane i ufundowane przez krakowskie Wydawnictwo Znak.
By je zdobyć, wystarczy podać i - co ważne! - opisać najbardziej malowniczą, Państwa zdaniem, trasę kolejową w Polsce. Nie stawiamy żadnych ograniczeń co do formy i objętości opisu - wszystkie rodzaje i gatunki literackie dozwolone. Tekst może być wzbogacony zdjęciami, ale same fotografie nie mogą brać udziału w konkursie.
Propozycje tras wraz z opisem przesyłać należy mailem na adres konkurs@intercity.pl do 14 lipca br. W treści maila muszą znaleźć się także dane Uczestnika, jego adres i numer telefonu do kontaktu." Więcej informacji:












17 komentarzy:

  1. To ci dopiero niespodzianka:) PKP pracuje nad zmianą wizerunku? Nie wiem tylko, czy czytelnicy to właściwa grupa docelowa - podobno jest ich w Polsce tak mało...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja o tej książce nigdy nie myślałam w ramach babskiego czytadła, dlatego trochę się zmartwiłam widząc początek Twojej recenzji :) Na szczęście później wszystko się wyjaśniło, a Ty zainteresowałaś mnie bardzo tą książką, którą przeczytać mam zamiar od tak dawna... Mam nadzieję, że w najbliższym czasie mi się to uda!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę na stosiku, czeka już od ponad miesiąca i ciągle zabieram się za coś innego. Może wreszcie po nią sięgnę, bo na pewno warto.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako wielbicielka malarstwa już od dawna bardzo chcę przeczytać "Claude i Camille". I dzięki za cynk o konkursie, nawet ciekawy temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, że książka bardzo mi się spodobała i miło ją wspominam:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno nie trzeba być orłem sztuki, żeby czerpać radość z lektury. Chyba się skuszę, gdy odczuję potrzebę "uromansowienia";)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie sięgnę po tę książkę, miałam zamiar ją przeczytać już jakiś czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. za malarstwem Moneta nie przepadam, ale o jego miłości i życiu nawet bym poczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio w Empiku rzuciła mi się w oczy ta ksiazka i muszę przyznać, że chwilę się nad nią zawiesiłam, nie lubię romansów, chociaż niektóre potrafią zaskoczyć i ten taki może być :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio czytałam o van Goghu, a teraz znów się cieszę,bo jest okazję poznać kolejnego impresjonistę Moneta :)
    I cieszę się, że to nie romansidło :)
    Niestety dość niechętnie po nie sięgam.
    Wyjątkiem jest ,,Przeminęło z wiatrem,,:)
    Ta książka akurat skradła mi serce:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, konkurs jest ogromnie, ogromnie ciekawy i zachęcający! Szkoda jedynie, że mało podróżuję koleją... Natomiast co do książki mam pytanie- czy można o niej mówić w kategorii biografii? Czy jest to po prostu inspirowane Jego życiem i w dużej mierze fabularyzowane? Zależy mi na czymś bliższym prawdy zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sztuka zawsze mnie fascynowała, jestem pełna podziwu dla wielu artystów, którzy bez względu na trudności wciąż robią to, co najbardziej kochają. Z chęcią przeczytam tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka chyba byłaby idealna dla osoby, która chce zdawać historię sztuki. Ja do tych osób nie należę, ale myślę, że skuszę się na nią, gdy nadarzy się okazja.

    OdpowiedzUsuń
  14. Może i malarstwo to nie moja bajka, nad farby przekładam słowa :), ale czytanie o trudach, jakie wiążą się z pełnieniem roli artysty, sprawia mi niewysłowioną radość. Dziękuję za wizytę w moich skromnych progach :)! I zapraszam do obserwowania, już nadrobiłam to małe niedopatrzenie ^^.
    PS- O ile lubię wydawnictwo Znak, to z PKP jestem na bakier :P, zwłaszcza, że ilekroć próbuję dostać się do Katowic, na tablicy odjazdów, niezmiennie figuruje "opóźniony".
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym przeczytać tę książkę, mimo że nie należę do osób pasjonujących się sztuką. Choć muszę przyznać że obrazy Moneta są naprawdę interesujące. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już wcześniej interesowałam się tą książką, lubię tę serię wydawniczą :-). Chwilowo jednak nie mam na nią czasu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Książkę na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń