środa, 22 sierpnia 2012

"Jeszcze jeden dzień" Fabio Volo


Kiedy przeczytałam opis "Jeszcze jednego dnia" na okładce, w mojej głowie od razu powstało wyobrażenie tego mężczyzny. Trzydziestoletni Włoch z rozpiętą koszulą w kolorze różowym, który ogląda się za każdą, ładniejszą właścicielką spódniczki. "Dekolt nawet nie najpiękniejszej kobiety jest jak wypadek samochodowy: zawsze zwalniasz, by go zobaczyć"* to zdanie, które pojawia się w tej książce idealnie odzwierciedla jego tok myślenia.

Do czasu.
Podczas codziennych dojazdów do pracy tramwajem zauważa pewną kobietę. Jest osnuta tajemnicą, intrygująca. Giacomo jest nią tak bardzo zainteresowany, że nawet on ma problemy z podejściem do niej, choć bardzo tego pragnie. Kiedy w końcu się odważy, będzie już odrobinę za późno, choć... może w sam raz? 

Niedojrzałość mężczyzn jest chorobą XXI wieku. "Jeszcze jeden dzień" to ciekawa próba podjęcia tej tematyki, Giacomo pod wpływem "tramwajowej" miłości, szuka odpowiedzi na wiele pytań, w sobie samym. Pojawia się kwestia braku wzorca u własnego ojca, nadopiekuńczości matki. 
Bardzo ciekawie w tej książce została przedstawiona kwestia małżeństwa. Z jednej strony, nasz główny bohater, nagle poczuł do niego chęć, a z drugiej, jego najlepsza przyjaciółka przeżywa właśnie kryzys ze swoim mężem. To miało być banalne czytadełko, a przemyciło tak wiele trudnych tematów, że moje oczy niejeden raz uniosły się ze zdziwienia podczas lektury. Swoje zrobił też język, jakim posługuje się autor, niektóre z jego żartów bardzo mnie rozbawiły, bo wydawały mi się prawdziwe, odzwierciedlające męski punkt widzenia wielu współczesnych panów. Jestem bardzo ciekawa odbioru powieści właśnie przez jakiegoś reprezentanta brzydszej płci. 

"Jeszcze jeden dzień" to ciekawy, nadążający za aktualnymi problemami, portret trzydziestolatka. Książka z jednej strony rozrywkowa jak sam jej bohater, ale z drugiej, zostawia przestrzeń dla czytelnika do głębszej refleksji. Pozytywnie zaskakujące czytadło. Nie dziwię się, że Fabio Volo we Włoszech jest autorem wręcz rozrywanym, chętnie sięgnę po inne powieści jego autorstwa.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza 


* Fabio Volo, "Jeszcze jeden dzień", Muza SA, Warszawa 2012, s 130.

15 komentarzy:

  1. A mnie coś ta książka nie podchodzi, robiłam już dwa podejścia, dam jej jeszcze trzecią szansę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, może to nie w Twoim typie? :) Ja pochłonęłam ją błyskawicznie. Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. mialam jak Domi pochlonelam, moze faktycznie to nie na jusssi gust i nie ma w tym nic zlego

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sama okładka woła do mnie "weź mnie, przeczytaj!". ;-) Chętnie zrobię to, jeżeli będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Również pochłonęłam błyskawicznie i wspominam mile te lekturę (myślę, że wspominać będę długo ;)) Coś czuję, że to będzie książka miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz bardziej mam ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam recenzje tej książki już na kilku blogach i nadal się nad nią zastanawiam. Nie wiem dlaczego fabuła kojarzy mi się trochę z jakimiś powieściami, które napisał Federico Moccia, a nieszczególnie przepadam za tym autorem... Ale możliwe, że to całkiem błędne porównanie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam obawy, że to będzie takie trochę puste czytadło, ale skoro piszesz, że udało się przemycić też trudne tematy, to może się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ależ się cieszę, że i u mnie na półce stoi, myślę, że szybciej po nią sięgnę, bo faktycznie sporo dobrych opinii o niej czytam! mam nadzieję, że i mnie przypadnie do gustu! już na dzień dobry spodobało mi się jej wydanie - takie zupełnie inne niż zazwyczaj spotykam u MUZY.

    OdpowiedzUsuń
  9. zastanowię się nad tą książką, póki co jakoś do mnie nie przemawia, ale być może później dam jej szansę na wykazanie się
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Muza dba o swój wizerunek i nawet czytadła muszą być na poziomie, no no! :) Na razie odmawiam sobie czytadeł i robię powrót do Montgomery. Jak mi dobrze z tym... :) Ale warto zwrócić uwagę ;).

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ochotę przeczytać tę książkę. Fajny opis, ciekawa okładka i sporo pozytywnych recenzji w tym i Twoja. Chyba za jakiś czas po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już o tej książce i chętnie się z nią zapoznam, a u Ciebie się rozgoszczę :)

    OdpowiedzUsuń