wtorek, 3 stycznia 2012

"Niebo jest wszędzie" Jandy Nelson + akcja Blogerzy Książki Piszą

Za kilka dni przyjdzie mi przekroczyć magiczną barierę pomiędzy lat "naście" a "dziesiąt" , więc żeby się pożegnać sięgnęłam po literaturę młodzieżową. W moich rękach wylądowała książka"Niebo jest wszędzie" Jandy Nelson. 
Ta "młodzieżóweczka", pisana lekkim językiem i wydaną dużą czcionką tak mnie zaabsorbowała, że nim się obejrzałam, a cały wieczór był za mną... 


Główna bohaterka książki, siedemnastoletnia Lennie przeżywa żałobę po utracie swojej starszej siostry. Dziewczyny były bardzo ze sobą zżyte, stąd bolesność tej straty. 
Lennie jest zagubiona, pogrążona w swoim smutku i samotności. Podobne uczucia kłębią się w duszy Toby'ego, chłopaka zmarłej Bailey. Wspólny ból sprawia, że nastolatkowie będą ze sobą za blisko.  Sprawa zacznie się jeszcze bardziej komplikować, gdy do szkolnej orkiestry dołączy Joe, przez którego serce dziewczyny zacznie łomotać szybciej... 

Podobała mi się ta książka. Lekkość stylu, jaki posiada Jandy Nelson jest godna pozazdroszczenia. Choć powieść ma generalnie smutny wydźwięk, pisarka dała się poznać jako ktoś ze świetnym poczuciem humoru, umiejący sprawie łączyć wiele aspektów życia, od tych słodkich i pikantnych aż po te najbardziej gorzkie. 
Autorce nie zabrakło także pomysłów (podobno zaczerpniętych z życia) na ciekawe wydarzenia czy trzymające w napięciu opisy, które niewątpliwie urozmaicają fabułę.

 Jedyne, co mi się nie podobało to odrobinę za ekscentryczni opiekunowie Len. Nie wiem, czy w mieście, w którym mieszkała dziewczyna, istnieli jacyś kuratorzy, ale jeśli tak, to powinni się tym zająć - wujek palący jointy to średnia i mało realistyczna opieka dla młodzieży.


To bardzo różnorodna i ciekawa powieść dla nastolatków. Z jednej strony, zwykłe czytadło, ale z drugiej to książka o odnajdywaniu siebie po tym, jak zmieniamy się pod wpływem utraty kogoś bliskiego. Z czystym sumieniem poleciłabym tę książkę każdemu, jest bardzo uniwersalna.



Zapraszam Was do wzięcia udziału w akcji Blogerzy Książki Piszą.
Jeśli zawsze marzyliście o opublikowaniu swojego opowiadania, teraz macie szanse. 

7 komentarzy:

  1. Mam tę książkę w planach i jak zawita do mojej biblioteczki, z pewnością przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy jest to akurat lektura dla mnie, ale z radością sprezentuję ją znajomej nastolatce:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zgłoszenie jest już za późno, a szkoda, chętnie dorzuciłabym jakiś swój tekst.

    Co do książki - lubię jeszcze sięgać po młodzieżówki i gwarantuję Ci, że Ty też będziesz, pomimo starzenia się ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też planuję przeczytanie tej książki, mam nadzieję, że będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się oryginalna okładka- taka prosta :). Sama recenzja brzmi bardzo zachęcająco, więc nie widzę przeszkód, żeby sięgnąć :).

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i kiedyś po nią sięgnę? :D Tymczasem na pewno polecę ją mojej młodszej siostrze :D

    I już teraz składam Ci najserdeczniejsze życzenia, by wszystko w Twoim życiu się układało, byś spełniła wszelkie marzenia i była zawsze szczęśliwa i zdrowa! :) Sto lat! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Od bardzo dawna się za nią rozglądam, uwielbiam takie historie...

    OdpowiedzUsuń