Bardzo często, gdy widzimy zwycięzców stojących na podium, zapominamy o tym, że to co, co chwilowo podziwiamy to efekt końcowy. Ich ciężkiej pracy, wyrzeczeń, przełamywania własnych słabości, zapominania o dramatach.
Philomena Ash to dziewczyna, która od zawsze była związana z pływaniem.
Jej talent został doceniony, a ścieżka jej kariery zaprowadzi ją z prowincjonalnego klubu pływackiego aż na same szczyty.
Jej talent został doceniony, a ścieżka jej kariery zaprowadzi ją z prowincjonalnego klubu pływackiego aż na same szczyty.
Mam świadomość, że po takim opisie większość z Was jest nastawiona na ckliwą historyjkę z cyklu "od zera do bohatera". Ja też posiadałam takie założenie, ale... ulotniło się ono bardzo szybko.
Myślę, że przyczyną jest styl, jakim Nicola Keegan postanowiła opisać przeżycia nastolatki.
Bardzo indywidualny, charakterystyczny, z dużą ilością kolokwializmów i typowego dla nastolatków przesadyzmu. Nie wszystkim on będzie odpowiadał, bo nie dla wszystkich będzie atutem tej lektury. Ja w niektórych momentach byłam zgorszona, a w niektórych po prostu podirytowana.
Nie należę do fanów książek pisanych podobnym językiem, stąd moja opinia jest bardzo subiektywna. Liczyłam na więcej, powieść nie zdołała mnie powalić na kolana, posiada wiele niedociągnięć.
Sama nie wiem, jak mam ocenić tę książkę. Nastawiałam się na coś zupełnie innego, być może wina leży po stronie wydawcy, który nie do końca umiejętnie dobrał opis książki do jej treści.
Niby to taka błaha sprawa,a jednak czytelnik może się poczuć po prostu zawiedziony.
Ja po lekturze "Pływania" tak właśnie się czuję, wiem, że nie jest to powieść, do której wrócę.
PS. A jeśli jesteśmy już w temacie powrotów to ... niezmiernie miło mi oświadczyć, że wróciłam.
Książka towarzyszyła mi wszędzie, na zdjęciu widać sopockie molo. Niestety, reszta stosu pozostała nietknięta, tak to już bywa jak wyjazd jest bardzo udany :)
Nie należę do fanów książek pisanych podobnym językiem, stąd moja opinia jest bardzo subiektywna. Liczyłam na więcej, powieść nie zdołała mnie powalić na kolana, posiada wiele niedociągnięć.
Sama nie wiem, jak mam ocenić tę książkę. Nastawiałam się na coś zupełnie innego, być może wina leży po stronie wydawcy, który nie do końca umiejętnie dobrał opis książki do jej treści.
Niby to taka błaha sprawa,a jednak czytelnik może się poczuć po prostu zawiedziony.
Ja po lekturze "Pływania" tak właśnie się czuję, wiem, że nie jest to powieść, do której wrócę.
PS. A jeśli jesteśmy już w temacie powrotów to ... niezmiernie miło mi oświadczyć, że wróciłam.
Książka towarzyszyła mi wszędzie, na zdjęciu widać sopockie molo. Niestety, reszta stosu pozostała nietknięta, tak to już bywa jak wyjazd jest bardzo udany :)
Strasznie chciałam przeczytać tę książkę i teraz nie wiem czy jest tego warta - jednak jeżeli będzie szansa to spróbuję. Lubię motyw sportowców w filmach, więc może w książkach będzie podobnie :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałem same superlatywy o tej książce i debiucie autorki. Ja dam jej szansę. Może już na początku odłożę, może mnie porwie? Tego nie wiem. Ale wiem że przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńMnie kompletnie do niej nie ciągnie - poza tym czuję, że również bym się zawiodła.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś! Cieszę się, że wyjazd się udał;)
Narazie się nie wypowiem, gdyż mam tę książkę i sama zamierzam ją w niedługim czasie przeczytać, wtedy podzielę się wrażeniami i porównam, czy mamy podobne odczucia.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja tematyka, więc raczej nie przeczytam. Gratuluję wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńHmmm. chętnie poczytałabym o tym, jak zostaje się mistrzem:) Ale ten styl nastolatki zupełnie mnie odstręcza, więc spasuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam tę książkę, więc ją przeczytam i zobaczę jakie będę miała wrażenia. Widzę, że Tobie nie przypadła do gustu. Miałam podobnie z ostatnio przeczytaną książką, opis sugerował coś innego, treść była nieadekwatna do opisu.
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńfajnie, że wyjazd się udał :)
Wysłąłem ponownie książkę. Potwierdź proszę mailem że doszła :-) Dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńChyba nie przeczytam. Coś wydaje mi się, że nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń