niedziela, 17 lipca 2011

Cecelia Ahern "Podarunek" + fotograficzne wspomnienia z Irlandii



Prezenty bywają różne. Bywają nietrafione, bywają też takie, które dają nam mnóstwo radości.
W książce "Podarunek" (napisała ją Cecelia Ahern, autorka bestellerowej powieści "PS.Kocham cię", na podstawie której nakręcono film) spotykamy trochę inny rodzaj prezentu.
Taki, który zmienia życie.

Patrząc na postawę głównego bohatera, Lou, pojęcie "pracoholik" wypada przy nim blado. 
To jest człowiek, który mimo posiadania wspaniałej rodziny i domu, jest zajęty tylko i wyłącznie jednym aspektem swojego życia- pracą.
Od rana do nocy, bez względu na wszystko i wszystkich. 

Cud, że w tym pośpiechu, w którym nie zauważa potrzeb własnej żony czy dzieci,zauważył bezdomnego pod swoim biurowcem. Po bliższym zapoznaniu się z nim, w przypływie dobrego serca, postanowił zaoferować mu pracę, w prestiżowej korporacji, w której sam się trudni. 
Wolałabym nie zdradzać konsekwencji tej znajomości, ale jak się z pewnością domyślacie, jego nowy znajomy odmieni jego życie. 
Okazał się właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, ponieważ Lou bardzo potrzebował zrozumieć, co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze. 

"Podarunek" to ciepła, lekka i ciekawa książka z mądrym przesłaniem. Czytało mi się ją naprawdę dobrze, pobudza do przemyśleń, trochę inspiruje i kieruje nasze myśli w stronę najważniejszych aspektów naszego życia. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po taką właśnie, trochę lżejszą, literaturę.Myślę, że jest to naprawdę świetna lektura na poprawę humoru, spodoba się każdemu.

PS. 
Z racji takiej, że Lou, główny bohater powieści, ma dom w Howth, a pracuje w Dublinie, moje myśli krążyły tylko wokół wspomnień.
W 2009 roku byłam w Dublinie przez tydzień, na niezapomnianej wycieczce z ludźmi ze szkoły i to była jedna z najlepszych podróży, jakie dotąd odbyłam. 
Nie byłabym sobą, gdybym nie wstawiła tu kilku zdjęć... :)
Prawda jest taka, że głównym powodem pojechania tam jest fakt, że Dublin to miasto U2. 
Bardzo mi się tam podobało. 




18 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę powieść:) Czytałam w oryginale, a końcowe rozdziały wycisnęły łzy. Uwielbiam Cecelię Ahern:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę z przyjemnością przeczytam. Mam nadzieję, że wpadnie mi w łapki. A zdjęcia - świetne:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego "Podarunku" jeszcze nie czytałam ;)
    Skończyłam inną książkę o tym samym tytule ;)
    Zdjęcia piękne i takie klimatyczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tak jak Monika też wzruszyłam się przy końcówce. Swoją drogą, zupełnie nieprzewidywalnej, jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Podarunku" nie czytałam, ale chętnie sięgnę :)
    Ostatnio coraz bardziej zaczęły mi się podobać książki z morałem, takie które zostają nam w pamięci i zmieniają coś w naszym życiu po ich przeczytaniu :) Eh, zazdroszczę podróży, sama chciałabym mieć taką wycieczkę ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się zachęcona, wręcz skuszona tą recenzją! Jak Ty to robisz???
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi bardzo ciekawie, a zdjęcia świetne, szczególnie to trzecie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej, Irlandia ogromnie mi się marzy... Podobnie zresztą jak Szkocja i Walia oraz niemalże każdy zakątek GB. Rozumiem motywy Twojej podróży, ja z podobnych względów pojechałam do Londynu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zamiar przeczytać wszystkie powieści tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. coś mi się zdaje, że klimatem ta powieść będzie podobna do dzieł Richarda P. Evansa, a to znaczy, że muszę ją przeczyta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio upodobałam sobie cieplutkie książeczki, po trudnych lekturach lubię wyłożyć się wygodnie na kanapie z aromatyczną kawą i otulić lekkością słowa pisanego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie sądzę, żeby ta książka mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
  13. Naczytalam się wiele dobrego o tej książce, choć przyznam,że chyba nie dla mnie.
    :) Rozbswiłaś mnie z Dublinem i jego ukrytym przesłaniem (U2 ;) ). Ja bym tak za Nabokovem pojechała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj! Informuję że wytypowałam Cię do Lovely Blog Award - więcej informacji w notce na moim blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książka z zarysu treści i przesłania przypomina mi "Stokrotki w śniegu", czasami miło sięgnąć po tego typu lektury 8) A jeszcze tym nam są bliższe, jeżeli akcja toczy się w miejscu które ciepło wspominamy, albo lubimy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam za sobą jedynie "P.S. Kocham Cię" tej autorki, ale z pewnością sięgne po inne jej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam przyjemność poinformować, że zostałaś nominowana przeze mnie do nagrody One Lovely Blog Award ;)
    http://ksiazki-zyciem.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Choć nie czytałam (jeszcze!) P.S. kocham cię, ani żadnej innej książki tej autorki, to z chęcią zapoznam się z tą pozycją :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń