sobota, 18 czerwca 2011

Książki - magazyn do czytania


Choć w dniu premiery magazynu nie popędziłam do kiosku na łeb na szyję, cieszę się, że w końcu mam swój egzemplarz. 
Wcześniej każdą moją sobotę zaczynałam od "Wysokich obcasów", ale dziś czas na zmianę, czas na książki. 

Zostałam zaintrygowana i...łakomie stwierdzam:chcę więcej!
Czekałam na takie czasopismo, dlatego, że jakkolwiek to dziwnie nie zabrzmi,w Internecie mało mi książek. Za mało.
Magazyn uzupełnia tę lukę idealnie. 
Choć oczywiście, nie mogłam się nie włączyć w dyskusję na lubimyczytac.pl, że czasopisma o książkach są, jednak - proszę państwa, jestem leniwa.
Nie chcę mi się jechać do Empiku, żeby szukać czasopisma o książkach, dlatego od początku cieszyłam się na inicjatywę powstania czegoś, co będzie dostępne w każdym kiosku.


Bardzo się ucieszyłam kiedy na stronie czwartej mogłam przeczytać nazwiska, dla których warto było tę gazetę kupić. To dobrze, że ten magazyn jest tworzony przez tak wybitne nazwiska.
Po jego przeczytaniu mogę stwierdzić, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jego tematyka jest bardzo obszerna i różnorodna, zawiera literaturę z naszego rodzimego poletka jak i wkracza na arenę międzynarodową.  Bardzo interesujące są artykuły przybliżające nam pewne zjawiska w polskim czytelnictwie (wielki ukłon w stronę Janusza Rudnickiego za artykuł "Palę lektury" , który jest świetnie napisany oraz za krytykę literacką w dobrym guście pani Elizy Szybowicz).
Niewątpliwie poszerza horyzonty,proponuje nowe tytuły.
Dla kogoś, kto lubi książki lektura tego magazynu będzie świetną rozrywką.

Warto jednak wspomnieć, że to nie jest magazyn dla każdego. Jeśli wierzyć tym okropnym statystykom, które zostały opublikowane kilka miesięcy temu, przeciętny zjadacz polskiego chleba może nie być zafascynowany tego typu prasą. 
Choć... chciałabym.

Wczoraj przed marketem widziałam pana, który z "Faktem" w ręku, był tak zaczytany, że wpadł na inny wózek z zakupami. Gdybym była na zakupach i miała "Książki"  w ręku, ja też pewnie zapomniałabym o świecie i zdewastowała komuś wózek. Więcej tajemnic zdradzać nie będę - poczytajcie sami! :)


13 komentarzy:

  1. ja jeszcze nie czytałam i ogólnie nigdy nie miałam do czynienia z czasopismami o książkach, dlatego chętnie zaopatrzę się w jeden egzemplarz

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo jestem ciekawa tej gazety! Muszę jej dalej poszukać, bo jak na razie nigdzie jej nie było :(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. potwierdzam warto przeczytać, widać że artykuły nie są pisane na kolanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja przystanek przejechałam na jednym artykule- za daleko, a na innym śmiałam się w głos w autobusie:) też jestem zachwycona "Książkami"

    OdpowiedzUsuń
  5. Też widziałam dyskusję na LC i bardzo mnie zainteresowało to czasopismo. Widzę, że warto, więc jak tylko gdzieś się na nie natknę to z radością sama się zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ciągle przed zakupem, ale po weekendzie zakupię, albo nawet jutro :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała wiadomość! Dziękuję serdecznie za takie pomyślne wieści!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gazetka o książkach - ooo! Muszę przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sam nie wiem dziesięć złotych to nie mało. "Odra" i "Twórczość" wystarczająco trzepią mnie po kieszeni:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biegałam z wywieszonym jęzorem po całym pobliskim mieście i zero, nic ,nie ma tego magazynu na mojej prowincji :(
    Ale nie odpuszczę, jeszcze kilka miejsc mi zostało do sprawdzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiam się po co są czasopisma o książkach....według mnie wystarczy czytać książki i wyrabiać sobie własne zdanie o ich istnieniu, ale dosyć nie chcę wyjśc na malkontenta......na pewno w saloniku prasowym pokopię za "Książkami"

    OdpowiedzUsuń
  12. aż się na dniach przejdę i poszukam w kiosku :) to jest miesięcznik?

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od paru dni czeka na mnie na stole :) Przeczytam zapewne w pociągu - doczekać się nie mogę!

    OdpowiedzUsuń