piątek, 25 lutego 2011

"Zew Aslana. Chrześcijańska droga do Narnii" Mark Eddy Smith

Kiedy wyruszamy w podróż, najczęściej zabieramy ze sobą przewodnik.
Jest on nam potrzebny, żeby się nie zgubić i poszerzyć horyzonty naszej wiedzy.
"Piękna Narnii nie zdoła umniejszyć żaden zły czar.
Może i zima jest symbolem zła i niedostatku,
 ale cóż jest piękniejszego
od płatków śniegu?"
Jeśli szukacie przewodnika do krainy, którą kiedyś odkryła urocza dziewczynka na końcu szafy w domu pewnego starego profesora, zapraszam do lektury.

Kiedy czyta się "Opowieści z Narnii" C.S.Lewisa i ma się na karku trochę więcej lat niż powinno, dochodzimy do wniosku, że skądś już tą historię znamy... 
Biblia.
Tę właśnie księgę na wielu polach przypomina bajka napisana dla dzieci.
Świadczy to o geniuszu  powieści, ale tych starszych czytelników, zachęca do głębszej interpretacji, której dokonał Mark Eddy Smith.
Ta niewielka objętościowo książeczka została podzielona tak, aby każdy z jej rozdziałów odpowiadał jednemu tomowi "Opowieści". 
W każdym z nich, znajdziemy interpretacje oraz szczegółowe omówienie zachowań, czynów, sytuacji. 

Książka zrobiła na mnie wrażenie tym, że ... znalazłam w niej wszystko, czego potrzebowałam. Czyta się ją lekko, choć na pierwszy rzut oka wydawała m się lekturą dość ciężką. Prosty, klarowny język autora, wypełniony światem Narnii  sprawia, że lektura tej książki jest w stanie otworzyć nasze oczy na jej głębszy sens.
Autor w bardzo trafny sposób porównuje niektóre zachowania bohaterów do różnych historii zawartych w Biblii, ale czyni to bez specjalnego przesadyzmu.

Ciekawe wydało mi się umieszczenie ostatniej części, nazwanej "Pytania do refleksji i dyskusji", w której, do każdej części, spotykają nas bardzo ciekawe pytania.
Pierwsze co pomyślałam to fakt,że jest to dobra sprawa dla nauczycieli, z uwagi na wprowadzenie "Lwa, Czarownicy i Starej Szafy" do kanonu lektur szkolnych dla gimnazjum.

Warta przeczytania lektura dla wszystkich fanów sagi o Narnii, niewątpliwie stanowi jej głębsze dopełnienie.





Pytanie, które mnie rozczuliło dotyczyło postaci Ryczypiska (ten przystojniak po lewej) - Jak reagujesz na Ryczypiska i na podobnych do niego ludzi?
Rozczuliło mnie, bo właśnie ta postać wydaje mi się najbliższa mojemu sercu. Jego odwaga, oddanie i wierność to te cnoty, których czasami nam, ludziom, brakuje.


"Tutaj Truflogon nachylił się nad wejściem do niewielkiej nory w zielonym zboczu, a kiedy zawołał, wynurzyło się coś, czego się Kaspian najmniej spodziewał:mówiąca mysz.
Była to oczywiście większa niż zwykła mysz;kiedy stanęła na tylnych łapach, mogła mieć sporo ponad trzydzieści centymetrów, a kiedy dodało się uszy, długo jak u królika (ale o wiele szersze), sprawiało to imponujące wrażenie.
Był to Ryczypisk, wesoły i wojowniczo usposobiony jegomość, ze szpadą u bok i z długimi wąsami, które raz po raz podkręcał zawadiacko. 
- Jest tu nas dwunastu, miłościwy panie - oznajmił, kłaniając się szarmancko - i oddaję wszystkie siły mojego ludu do całkowitej dyspozycji waszej królewskiej mości.
Kaspian zrobił wszystko, aby nie wybuchąć śmiechem, ale pomyślał, że Ryczypiska z całym "jego ludem" można by z łatowścią zmieścić w koszu na bieliznę i zanieść na plecach do domu."



Za możliwość zrecenzowania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Esprit. :)

Ilustracje umieszczone w recenzji to oryginalne ilustracje pochodzące z "Opowieści z Narnii" C.S.Lewisa. 


Moje drogie mole książkowe, wypocznijcie w ten weekend, przy książkach lub nie, bawcie się dobrze! :)

18 komentarzy:

  1. No, mi napisali to samo;) Że 3 ksiazki ślą i zobaczą jak im się spodoba;PP
    Ale przyszły juz wczoraj, jutro biorę się do czytania, nie mogę ich zawieźć. I to jest to, boję się, że nawalę i ta recenzja pewnie będzie taka sztywna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością przeczytam, bo Narnię bardzo lubię:)).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli najpierw powinnam zapoznać się z 'Narnią', tak? Spróbuję, od dawna się na nią nastawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byleśmy tylko nie przecholowały:PP

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uwielbiam Hiszpanię, a najbardziej język i władam nim dość dobrze. Sprawdz ten tytuł. To ksiażka, dzięki której oprócz romantycznej historii, poznaje się częsc historii Hiszpanii
    http://merlin.pl/Powrot_Victoria-Hislop/browse/product/1,675068.html

    OdpowiedzUsuń
  6. "Opowieści z Narnii" to szczególny cykl książek, a przeczytanie przewodnika po tym szczególnym świecie wydaje mi się świetnym pomysłem :) .

    OdpowiedzUsuń
  7. Narnii jeszcze nie przeczytałam od dwóch lat leży u mnie na półce pożyczona od koleżanki

    OdpowiedzUsuń
  8. od jakiegoś czasu zbieram się do przeczytania tych pozycji i jakoś wciąż to odkładam...może tym razem się uda? :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli "Narnia" mi się spodoba (kiedy już w końcu zdecyduję się za nią zabrać ;)) może sięgnę po przewodnik ;) Wydaje się niezłym dopełnieniem cyklu ;]

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym mieć i swoje, i adoptowane dzieci i powiem CI, ze lektura tej ksiazki sprawiła, ze zaczelam sie zastanawiac czy do bedzie dobre dla dzieci..
    Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie przepadam za Narnią więc raczej nie sięgnę po tą pozycję. Recenzja bardzo fajna i czekam na kolejną.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham Narnię, więc z pewnością do książki zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nadrób, bo autorka naprawdę jest tego warta;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się bardzo, że spodobało Ci się to co napisałam. Poświatowska to w końcu nie byle kto. Inspirująca, intrygująca, ponadczasowa. Nie potrafię pojąć dlaczego musiała odejść tak wcześnie. Często wyobrażam sobie, ile wspaniałych słów mogłaby nakreślić i ukazać oczom czytelników. Już nic niestety nie zostawi. Żałuję także, że jej prozatorski dorobek jest tak ubogi. Listy, kilka opowiadań, dramatów no i "Opowieść dla przyjaciela", wiadomo, że Haśka miała w planach napisanie powieści z prawdziwego zdarzenia. Jaka szkoda, że jej się nie udało. Jestem ciekawa, jak Ty postrzegasz Halinkę i jaką pozycję z jej twórczości lubisz najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam ogromnie Opowieść dla przyjaciela! Mimo, że to proza, jest pisana w oczywiście iście poetycki sposób, co nie powinno dziwić, bo Halinka, jako osoba tak bardzo wrażliwa i silnie związana z poezją, nie była wstanie odciąć się od takiego, a nie innego sposobu dobierania słów. Natomiast, ze stwierdzeniem, że była z niej krucha kobietka, mogłabym się spierać, gdyż po przeczytaniu "Nierozważnej i Nieromantycznej" (którą również z całego serca Ci polecam :)) moja percepcja całkiem uległa zmianie. Poświatowska okazała się krnąbrna, chytra i czasem nawet egoistyczna, ale to tylko dodaje jej uroku. A słów Haśki chodzi mi tyle po głowie.. Jak choćby: "o pragnieniu moim odnawiającym się jak księzyc, gasnącym w słońcu twojego spojrzenia"

    OdpowiedzUsuń
  16. No tak, stan zdrowia ją dość mocno ograniczał i pozostaje to kwestią oczywistą. W każdym razie, to było naprawdę dla mnie dużym zdziwieniem. Zawsze myślałam, że osoba pisząca z tak wielką wrażliwością w rzeczywistości jest wrażliwa i faktycznie krucha również psychicznie, a tu się okazuje że Poświatowska cwana baba była, mówiąc najprościej i najdobitniej. A jej twórczość była swego rodzaju przykrywką dla dość porywczej natury. Dlatego tak gorliwie poluję na Listy Haśki, gdyż one ukazują jej prawdziwą naturę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. właśnie sie zastanawialam czy to TEN Paweł Pollak, o którym niedawno wspominałas;d teraz mam podwojną chętkę na jego książkę;d

    OdpowiedzUsuń