niedziela, 15 kwietnia 2012

"Tygrysie Wzgórza" Sarita Mandanna


Magia Indii to czar, którym ulega mnóstwo osób. Jedni wracają z tej cudownej krainy duchowo odmienieni, ja zaś polecam wam mniej kosztowną podróż bez wychodzenia z domu, którą możemy odbyć dzięki talentowi Sarity Mandanny, autorki "Tygrysich wzgórz"

Kodagu to rejon Indii, który zamieszkuje mała dziewczyna imieniem Dewi wraz ze swoją rodziną. Od najmłodszych lat słynie z uporu i niezależności, kiedy coś postanawia, tak po prostu musi być. 
U jej boku zawsze znajduje się wierny przyjaciel, Dewanna. Między dziećmi wytwarza się więź porozumienia i wsparcia, która była niezwykle ważna, szczególnie dla osieroconego chłopca. 
W miarę ich dorastania, Dewanna jako oczywistość traktuje to, że kiedyś poślubi swoją przyjaciółkę. Nie wie jednak o tym, że Dewi jeszcze jako dziewczynka uczyniła swoim wybrankiem mężczyznę imieniem Macu, który słynął ze swojego męstwa podczas upolowania tygrysa. 
Choć Dewanna zaimponował całej rodzinie osiągnięciami naukowymi i dostaniem się do szkoły medycznej to jednak serce dziewczyny pozostaje wierne Macu.

Tak wygląda początkowy rozwój akcji w książce, a dalej ma miejsce mnóstwo wydarzeń, raz szczęśliwych, a raz wręcz tragicznych. Kiedy książka dobiega końca nasza niepokorna Dewi jest już starszą panią, czekającą na wnuki. Historia życia, jej i jej rodziny to wspaniała opowieść, od której nie mogłam się oderwać. Na stronach książki nie zabraknie trudnych wyborów, nieszczęśliwych miłości, cierpień. Wir wydarzeń, jaki zapewnia nam autorka absolutnie nie pozwala na nudę. Urzekły mnie postacie, które wykreowała Mandanna, nawet te znajdujące się na drugim czy trzecim planie. Wyrazisty i barwny język idealnie wizualizował bogatą kulturę Indii. Sprawiło to, że niemal na każdej stronie tej powieści czuć magię oraz urok tego mniej znanego regionu. Warto też zaznaczyć, że "Tygrysie Wzgórza" wyróżnia na tle innych podobnych książek to, że fabuła jest osadzona  w XIX wieku. Sarita Mandanna w ciekawy sposób pokazała zmiany pokoleniowe, bowiem wybory Dewi determinował w dużym stopniu szacunek do obyczajowości, czego już nie będzie można powiedzieć o jej synu. 

Zbliżając się do końca powieści było mi żal rozstawać się z bohaterami. Dawno nie czułam czegoś takiego wobec jakiejkolwiek książki i jestem swoimi odczuciami bardzo zaskoczona. "Tygrysie Wzgórza" to powieść tak wciągająca, że czytałam ją z zapartym tchem. Odrywa od rzeczywistości, pozwalając na poznanie prawd rządzących ludzkim życiem.
 Losy bohaterów jeszcze na długo pozostaną w mojej pamięci, podobnie jak Indie, drugoplanowy, acz bardzo istotny bohater książki. 




Zapraszam do przeczytania wywiadu z autorką, która gościła w Polsce a użytkownicy portalu  Lubimyczytac.pl zadali Jej pytania:

15 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam, chociaż książka bardzo kojarzy mi się z "Matką ryżu". Może dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na półce, a także w formie audiobooka którego próbowałam słuchać, ale jak na razie nie z tego nie wyszło, nie żeby historia nie była ciekawa, tylko ja się skupić nie mogłam. Wkrótce zabiorę się za 'Tygrysie Wzgórza' w papierowej tradycyjnej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna książka :) Czytałam jakiś czas temu ale dalej jestem pod jej urokiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również byłam książką oczarowana:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno stałam się szczęśliwą posiadaczką tej książki i muszę szybciutko zacząć ją czytać, bo widzę, że jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość często spotykam się z tą książką i przyznam, że kusi mnie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją od dawna, ale jakoś zawsze jest coś innego do przeczytania. Aktualnie wędruje po znajomych i wielu z nich także ją zachwala. Muszę nadrobić ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dosłownie chodzi za mną ta książka. Już ją zakupiłam, teraz tylko wystarczy czytać... Ale specjalnie odkładam sobie tę przyjemność na później. Czekam aż minie mi stresujący, napięty, pracowity okres. Wtedy do woli będę mogła czytać "Tygrysie wzgórza".
    Jeżeli nie czytałaś polecam Ci napisaną w podobnym nurcie książkę "Matka ryżu" R. Manickiej - rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To książka idealnie w moim typie. Lubię lektury obyczajowe, o życiu w odległych zakątkach świata. Póki co czeka na swoją kolejkę. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ta ksiazke posiadam w formie audiobooka (nagroda wlasnie z tego wywiadu ;-) ) ale jakos caly czas nie moge sie przekonac, zeby zaczac sluchac i walcze z mysla by ksiazke jednak kupic ... wyglada na to, ze warto ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Słuchałam i cyztałam, Kocham Kocham
    Zapraszam do mnie:) Rewelacyjny blog.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie też się bardzo podobała, po prostu urzekająca!

    OdpowiedzUsuń
  14. książka leży u mnie na półce już od prawie roku i kompletnie o niej zapomniałam ;/ trzeba ją chyba w końcu odgrzebać i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kto ma tą książkę i jeszcze jej nie przeczytał późnej po przeczytaniu będzie żałował że tak długo z tym zwlekał!

    OdpowiedzUsuń