Kiedy w piątek włóczyłam się długo niewidzianym Przyjacielem po Bydgoszczy z księgarni patrzyła na mnie okładka tej książki, a ja potrafiłam jedynie jak małe dziecko wskazać ją palcem i powiedzieć "Muszę ją mieć!", żeby za chwilę dopowiedzieć "Ale podobno już czeka na mnie w skrzynce..." :D
Jak się pewnie domyślacie mowa o najnowszej powieści Jodi Picoult, którą właśnie pochłaniam.
Jeśli jesteśmy już przy oczekiwanych przeze mnie premierach to nie mogę zapomnieć o filmie, który od trzeciego lutego wchodzi do polskich kin.
"Mój tydzień z Marilyn", czyli fragment biografii najpiękniejszej blondynki świata. Michelle Williams za tę rolę jest nominowana do Złotego Globu, film sam w sobie również zgarnął nominację w swojej kategorii.
Uwielbiam Marilyn, ale jak dowiedziałam się, że zagrała w nim Emma Watson wiedziałam, że to coś, co po prostu muszę zobaczyć. Nie mogę się doczekać!
Mój egzemplarz Jodi już czeka na swoją kolej, póki co zaczytuję się w nowej książce Krystyny Kofty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :) Oj zazdroszczę.. Ja mam zamiar kupić książkę tylko chwilowo finanse mi nie pozwalają:(
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na recenzję!!!!!
Ojej ale mnie zazdrość zżera :)
OdpowiedzUsuń