"Biała jak mleko, czerwona jak krew" i ... długo, długo nic. Bo jak tu odnajdywać odpowiednie słowa, kiedy przeczytało się coś tak poruszającego, inspirującego, a jednocześnie uderzająco prawdziwego?
Historia szesnastoletniego Leonardo, którą stworzył Alessandro D'Avenia to opowieść pełna zadziwiającej głębi, która w niezwykły sposób nakłania do przemyśleń. Jest ciekawym połączeniem aspektów życia każdego przeciętnego nastolatka, z jednoczesnym uwzględnieniem jego wnętrza.
Bogatego, wrażliwego i (odpowiednio do wieku) poszukującego odpowiedzi na wiele pytań.
Trudno ich nie zadawać, kiedy twoja wielka, pierwsza, "jedyna i najwspanialsza" miłość, umiera na białaczkę. Jak grom z jasnego nieba pojawiają się wątpliwości co do sensu życia, refleksje na temat istnienia Boga. W to wszystko jest zaplątana też zupełnie codzienne oblicze chłopca, czyli szkoła. Nawet w tak trudnej sytuacji trzeba do niej chodzić.
Myślę, że niejeden nauczyciel uśmiechnie się pod nosem, kiedy będzie czytał "Biała jak mleko czerwona jak krew". Gdy zrobi to uczeń, prawdopodobnie pomyśli "Może te marudne zgredy nie są takie najgorsze?*" Warto mieć na uwadze fakt, że Alessandro D'Avenia czerpał inspirację ze szkolnych ławek, ponieważ sam jest nauczycielem i m.in. swoim uczniom postanowił zadedykować powieść.
Niesamowicie podobał mi się zamysł autora, który pokazywał dwie twarze młodzieńczej miłości - jedna była bardzo romantyczna i marzycielska, a druga na wyciągnięcie ręki i pomimo wszystko.
Choć książka jest skierowana do nastolatków, zaryzykuję stwierdzenie, że nie do wszystkich przedstawicieli tej grupy wiekowej może ona trafić. "Biała jak mleko..." momentami przenosi nas w metafizyczny świat wartości, idei, uczuć. Nie każdy jest na tyle dojrzały, aby tę podróż odbyć. Powieść może okazać się strzałem w dziesiątkę dla wszystkich tych, którzy nie lubią tracić wiary w młodzież, gdy sięgają po kolejną książkę, w bolesny sposób "spłycającą" nastolatków.
To głęboka opowieść o potędze uczuć, marzeń, podejmowania decyzji i zdobywania sił.
Absolutnie mnie zauroczyła, wręcz oderwała od szarej rzeczywistości.
Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek czytała tak dobrą książkę dla młodzieży.
Chylę czoła przed autorem.
* Kochani nauczyciele, nie obraźcie się!
Jesteście wspaniali i gdyby nie wielu z Was nie byłabym taką osobą, jaką jestem! :)
Czy ja w ogóle mam jakiś wybór? Muszę przeczytać, i już!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Czytałam i również byłam pod jej urokiem:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
To poległam - bardziej ją teraz chcę niż wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam,również mi się bardzo podobała;) Naprawdę piękna książka. I faktycznie,jedna z lepszych książek dla młodzieży.
OdpowiedzUsuńRównież, muszę ją teraz przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka stoi na półce i czeka na swoją kolejkę. Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała, chociaż miałam do niej parę "ale".
OdpowiedzUsuńMarzę o niej. :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że mam ją pod ręką! :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie niespełna dwie godziny temu złożyłam zamówienie na stronie Znaku na tę i kilka innych książek. już się nie mogę doczekać kuriera :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest aż tak dobra to muszę przeczytać :) Lubię takie marzycielskie książki, dające nadzieję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja z innej beczki zupełnie - zapraszam do zabawy http://bigoskulturalny.blogspot.com/2012/01/nasze-ulubione-seriale-zabawa.html
OdpowiedzUsuńOd dawna pragnę przeczytać tę ksiązkę, mam nadzieję, że w końcu wpadnie mi w ręce:
OdpowiedzUsuńWczoraj w ostatniej chwili przed kupnem zdecydowałam się na coś innego. Ale i tak zamierzam przeczytać.
OdpowiedzUsuńObserwuję, byłabym bardzo wdzięczna gdybyś do mnie zajrzała ;)
Bardzo bym chciała przeczytać! Już poluję na nią od niepamiętnego czasu :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Aż tak dobra? No to muszę po nią sięgnąć jak najszybciej ;)
OdpowiedzUsuń