sobota, 1 grudnia 2012

Plus Camerimage 2012 - podsumowanie


Dziś kończy się XX edycja Plus Camerimage, dla mnie skończyła się już wczoraj. Jakie są moje wrażenia? Przede wszystkim, zupełnie inne niż te z zeszłego roku. W poprzedniej edycji byłam wolontariuszem, w tej obserwatorem (wszystko to za sprawą konkursu, w którym wygrałam wejściówkę na cały festiwal). Piszczałam ze szczęścia, kiedy dowiedziałam się, że w tym roku po raz drugi będzie Keanu Reeves i że to właśnie Jego film (który zaczęto tworzyć dwa lata temu na festiwalu) będzie otwierał tegoroczną edycję.
I właśnie tu nastąpił zawód, bo Keanu wydał mi się taki... wiem, że to zabrzmi parszywie, ale mało zaangażowany emocjonalnie. Nijaki. Odnosiłam wrażenie, że bardziej zainteresowany fanami jest David Lynch, który, choć robi tak pokręcone filmy, był zdecydowanie bardziej sympatyczny w odbiorze.  
Obejrzane filmy wraz z ocenami:
"Jesteś bogiem" (po raz drugi) (8/10)
"Obława" (8/10)
"80 milionów" (8/10)
"Dzikość serca" (6/10)
"Side by side" (7/10)
"Mistrz" (3/10)
"Mój rower" (9/10)
"Yuma" (6/10)
"Operacja Argo" (9/10)
"Pokłosie (10/10)

Najbardziej pozytywnym zaskoczeniem tegorocznym były konferencje prasowe. Byłam na dwóch, z radością dziecka nagrywałam je na dyktafon z nadzieją, że da radę technicznie. 
Tak się złożyło, że obydwie konferencje na których miałam przyjemność być, były do polskiego filmu - "Obława" i "Jesteś bogiem". Ta druga była rewelacyjna, świetna atmosfera na niej panowała i udało mi się nawet zamienić kilka słów z aktorami, co było dla mnie super przeżyciem, bo film mi się bardzo podobał. Co mnie zdziwiło to fakt, jak bardzo Fokus i Rahim zaangażowali się w danie możliwości aktorom do "wejścia" w ich własne buty.


Beata nienawidzi takich fot, ale ja nie mogłam się powstrzymać, bo darzę absolutną słabością aktorów, którzy często grają facetów typu bydlak :D Nie wiem czy to jest aby na pewno dobra skłonność, ale zrobienie wspólnego zdjęcia było miłe. 

A co do Beaty... już niedługo, już za momencik, będzie miał premierę mój nowy nagłówek na bloga zaprojektowany właśnie przez tą panią. Nie powiem nic więcej, ale tak SZALENIE mi się podobały projekty, które widziałam do tej pory, że nie mogę się jego doczekać. 
Mam nadzieję, że ten post usprawiedliwi jakoś moją nieobecność, wracam do świata książkowego ze wzmożoną siłą :) No dobra,z małą przerwą na Szlachetną Paczkę, którą także w grudniu mam na głowie ;)

4 komentarze:

  1. Ulala, tylko pozazdrościć. Zwłaszcza Lyncha. :)
    Bardzo chciałabym obejrzeć "Obławę", "Pokłosie" i "Jestem bogiem".

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ależ miałaś szczęście uczestnicząc w TAKIM wydarzeniu! Niesamowite! Trochę szkoda, że Keanu taki zblazowany się okazał, takie rozczarowania zawsze są przykre:( Na szczęście Lynch nie nawalił:) No i pięknie wyszłaś na zdjęciu!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. O masz zdjęcie z Dorocińskim!!! Ale Ci zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń