środa, 16 maja 2012

Ann Brashares "Nigdy i na zawsze"


"Nigdy i na zawsze" to powieść wyczekiwana przeze mnie z ogromną niecierpliwością. 
Ann Brashares jest ulubioną autorką milionów nastolatek na całym świecie,  dla których "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" stało się serią wręcz kultową(dla tych z Was, które nie wiedzą, że wyszła nowa część, nieprzetłumaczona na polski, zapraszam do mojej recenzji).

Reinkarnacja jest główną ideą, wokół której rozgrywa się cała fabuła powieści. Rodzimy się i umieramy. Trwa to wiecznie, a nasza dusza jest pewnego rodzaju podróżnikiem. 
Znajdujemy się w różnych czasach oraz miejscach. 
 To, czy pamiętamy nasze poprzednie wcielenia jest sprawą indywidualną.  Daniel, bohater książki, posiada ten przywilej. Do najbardziej wyrazistego wspomnienia zalicza ogromne uczucie, jakim na początku swojego pierwszego życia obdarzył pewną kobietę. 
Niestety, wspomniana dama nie ma takiego daru jak jej ukochany. Pewne kwestie zostały zachowane w jej podświadomości, a dotarcie do nich oraz zrozumienie prawdziwych znaczeń dziwnych wspomnień, dojdzie do niej dopiero po pewnym czasie. 

"Nigdy i na zawsze" jest powieścią bardzo dynamiczną. Naprzemiennie poznajemy losy poprzednich wcieleń Daniela oraz tę najbardziej współczesną historię wiecznie zakochanych. 
Sprawia to, że książkę pochłania się błyskawicznie. Ta romantyczna mieszanka wzajemnego oddania, zagubienia, wątków paranormalnych oraz ryzyka przyprawiła mnie o dreszczyk czytelniczych emocji. Myślałam, że o ponadczasowej miłości możemy przeczytać jedynie w "Dziwnych losach Jane Eyre", a tu się okazuje, że i w XXI wieku są ludzie spragnieni takich historii. 

"Nigdy i na zawsze" odrywa na jakiś czas od przyziemnych, banalnych spraw. Nie ma takiej opcji, żeby przeżywać szkołę czy spalony obiad, kiedy mężczyzna czeka kobietę  przez pięć wieków. To wyjątkowa historia i bardzo oryginalna powieść, posiadająca własny, bardzo osobliwy urok. Dołączyłam do grona tych, którzy jemu ulegli. 





12 komentarzy:

  1. zazdroszczę
    sama bardzo chciałabym móc w końcu przeczytać tę książkę
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie ciągnie mnie do tej powieści. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę czytałam i również baaardzo miło wspominam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i bardzo mi się podobała, jakiś sentyment mam do niej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam z tą książką problem - raz mnie do niej mocno ciągnie [tak jak teraz!], a innym razem przechodzę koło niej obojętnie. Pewnie w ostatecznym rozliczeniu i tka ją przeczytam, ale czy podobnie jak Ty ulegnę czarowi?:))

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypomniałaś mi, że chciałam przeczytać tę książkę! Specjalnie szukać nie będę, ale z wielką chęcią zagłębiłabym się w lekturze:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę ją przeczytać !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj chciałabym ją przeczytać. Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ilekroć o tej książce zapominam, ktoś ponownie wznieca we mnie chęć jej przyczytania ;-) Mam nadzieję, że kiedyś faktycznie się uda...

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ją w najbliższych planach... Choć boje się rozczarowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. skoro na Ciebie podziałał urok książki mam nadzieję, że na mnie też podziała :)

    OdpowiedzUsuń