"Nigdy i na zawsze" to powieść wyczekiwana przeze mnie z ogromną niecierpliwością.
Ann Brashares jest ulubioną autorką milionów nastolatek na całym świecie, dla których "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" stało się serią wręcz kultową(dla tych z Was, które nie wiedzą, że wyszła nowa część, nieprzetłumaczona na polski, zapraszam do mojej recenzji).
Reinkarnacja jest główną ideą, wokół której rozgrywa się cała fabuła powieści. Rodzimy się i umieramy. Trwa to wiecznie, a nasza dusza jest pewnego rodzaju podróżnikiem.
Znajdujemy się w różnych czasach oraz miejscach.
To, czy pamiętamy nasze poprzednie wcielenia jest sprawą indywidualną. Daniel, bohater książki, posiada ten przywilej. Do najbardziej wyrazistego wspomnienia zalicza ogromne uczucie, jakim na początku swojego pierwszego życia obdarzył pewną kobietę.
Niestety, wspomniana dama nie ma takiego daru jak jej ukochany. Pewne kwestie zostały zachowane w jej podświadomości, a dotarcie do nich oraz zrozumienie prawdziwych znaczeń dziwnych wspomnień, dojdzie do niej dopiero po pewnym czasie.
"Nigdy i na zawsze" jest powieścią bardzo dynamiczną. Naprzemiennie poznajemy losy poprzednich wcieleń Daniela oraz tę najbardziej współczesną historię wiecznie zakochanych.
Sprawia to, że książkę pochłania się błyskawicznie. Ta romantyczna mieszanka wzajemnego oddania, zagubienia, wątków paranormalnych oraz ryzyka przyprawiła mnie o dreszczyk czytelniczych emocji. Myślałam, że o ponadczasowej miłości możemy przeczytać jedynie w "Dziwnych losach Jane Eyre", a tu się okazuje, że i w XXI wieku są ludzie spragnieni takich historii.
"Nigdy i na zawsze" odrywa na jakiś czas od przyziemnych, banalnych spraw. Nie ma takiej opcji, żeby przeżywać szkołę czy spalony obiad, kiedy mężczyzna czeka kobietę przez pięć wieków. To wyjątkowa historia i bardzo oryginalna powieść, posiadająca własny, bardzo osobliwy urok. Dołączyłam do grona tych, którzy jemu ulegli.
zazdroszczę
OdpowiedzUsuńsama bardzo chciałabym móc w końcu przeczytać tę książkę
pozdrawiam!
Jakoś nie ciągnie mnie do tej powieści. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i również baaardzo miło wspominam:))
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała, jakiś sentyment mam do niej :)
OdpowiedzUsuńMam z tą książką problem - raz mnie do niej mocno ciągnie [tak jak teraz!], a innym razem przechodzę koło niej obojętnie. Pewnie w ostatecznym rozliczeniu i tka ją przeczytam, ale czy podobnie jak Ty ulegnę czarowi?:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Przypomniałaś mi, że chciałam przeczytać tę książkę! Specjalnie szukać nie będę, ale z wielką chęcią zagłębiłabym się w lekturze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Koniecznie muszę ją przeczytać !!!
OdpowiedzUsuńOj chciałabym ją przeczytać. Bardzo!
OdpowiedzUsuńIlekroć o tej książce zapominam, ktoś ponownie wznieca we mnie chęć jej przyczytania ;-) Mam nadzieję, że kiedyś faktycznie się uda...
OdpowiedzUsuńMam w planach.
OdpowiedzUsuńMam ją w najbliższych planach... Choć boje się rozczarowania.
OdpowiedzUsuńskoro na Ciebie podziałał urok książki mam nadzieję, że na mnie też podziała :)
OdpowiedzUsuń