niedziela, 5 sierpnia 2012

Bookarnia, Sopot

Gdybym miała utworzyć coś takiego jak mapa życia, z pewnością znalazłby się na niej Sopot. Miłe wspomnienia, w ogromnej ilości. Z czasem zaczęłam mieć tam swoje ulubione miejsca, w tym także, małą kawiarnię. Będąc tym razem w Sopocie nie odwiedziłam Cafe Zaścianek (polecam - sernik z ich sosem poprawi każdemu humor), ale udałam się do książkowego raju. Pewnie wiecie o jaki lokal chodzi? Oczywiście, o Bookarnię. Wyjątkowe miejsce, które zostało m.in. docenione poprzez zakwalifikowanie się do plebiscytu na najpiękniejszą księgarnię w Polsce.

Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, co sprawia, że miejsce ma duszę. Widziałam już kilka księgarnio-kawiarni, w których czułam się nieswojo. Wydawały mi się sztuczne, jakby stworzone na siłę. Jeżeli ktoś szuka inspiracji do stworzenia takiego powinien udać się właśnie tu. Prawdopodobnie spędzi tu sporo czasu i wróci z bólem karku, od zadzierania głowy, głodnej literackich światów.

To co podobało mi się najbardziej, to oczywiście, książki. Od sufitu aż po podłogę, wszystkie do dotknięcia, zobaczenia, poczytania. Sprawdzianem, który zdaje na szóstkę księgarnia, jest  czas, jaki spędzają w niej klienci. Choć ja wybrałam formę ekscytowania się poszczególnymi tytułami to byli tam tacy, co na kilka godzin znikali w świecie książek. Prawdę mówiąc, gdybym mieszkała w Sopocie, robiłabym to samo, bo to miejsce do czytania jest idealne. Nie ma hałasu, można napić się dobrej kawy, w tle leci spokojna, nieprzeszkadzająca muzyka. Jest przyjemnie.

Być może dla kogoś wyda się to banalne, ale kolejnym atutem Bookarni jest obsługa. Kiedy widzę, że pan, który po zrobieniu dobrej kawy, siada do książki to wiem, że ... jestem wśród swoich. W takich momentach jak ten, zapominam o wszystkich niemiłych doświadczeniach związanych z niekompetentną (a to i tak najbardziej łagodne określenie) obsługą księgarń. Bookarnia tym drobiażdżkiem wzbudziła moje zaufanie. Zaimponowali mi także stroną internetową, na której, online, możesz sprawdzić czy książka, której szukasz, znajduje się w ich zbiorach. To niewątpliwie ułatwia poszukiwania.


Ceny, jak na serce Sopotu w środku sezonu, znośne. Za świeżo wyciskany sok z pomarańczy i grejfruta zapłaciłyśmy 10 złotych, za kawę mrożoną z syropem smakowym 12. Jestem pewna, że tam wrócę, tym razem z jakąś książką. Pamiętajcie o tym Bookarni, gdy będziecie odwiedzać Trójmiasto, to istny raj na ziemi dla każdego mola książkowego


 


Bookarnia 
ul. Haffnera 7/9
Sopot

Czynna w godzinach: 10-22

21 komentarzy:

  1. z chęcią odwiedziłabym to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za cudowne miejsce! Daleko mi do Sopotu niestety, ale dobrze wiedzieć, że gdzieś istnieje taki raj:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne miejsce! Jak już bym tam weszła, to pewnie nie udałoby mi się wyjść :). Niestety mam do niego do przejechania całą Polskę, więc pewnie nieprędko Bookarnię odwiedzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę tam pojechać! Do tej ppry omijałam takie miejsca, ale teraz nie ma szans, bym w nich nie zagościła xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że takie przytulne miejsce istnieje, ale jak tylko będę w okolicy to na pewno wstąpię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam tylko raz i ten raz wystarczył, żeby się zakochać.
    Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. I chciałam jeszcze dodać, że pan nie tylko, że oczytany, to bardzo uprzejmy i przystojny, a i czasem żartuje. ;)
    Fajne jest to, że szefostwo zgadza się na to, by pracownicy czytali książkę, bo jest wiele miejsc, np. biblioteki warszawskie, gdzie pracownicy mają zabronione czytać w czasie pracy i spędzają senne godziny w internecie. :/
    Ależ mi się zachciało do Sopotu... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przy najbliższej okazji, gdy będę w Sopocie, z pewnością odwiedzę to miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam tam kilka razy. Magiczne miejsce. Chce się do niego wracać :D. Jak dobrze, że studiuje w Trójmieście a mój wydział jest akurat w Sopocie :).

    Zapraszam na mojego bloga i wzięcia udziału w konkursie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe miejsce - powinno być takich jak najwięcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, w planach mam odwiedzenie jeszcze kilku takich miejsc, więc z pewnością pojawią się w przyszłości na blogu :)

      Usuń
  10. Nigdy nie byłam w Sopocie i w tamte rejony Polski jeździć nie lubię, ale teraz zapragnęłam pojechać tam tylko po to, by odwiedzić Bookarnię. Niesamowite miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do Sopotu nie mam bardzo daleko, więc mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę to miejsce. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno tam zajrzę będąc w Sopocie! :)

    Co do obsługi księgarń.. nieraz sprzedawcy nawet nie mogą czytać w pracy książek.. ;x

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że u mnie nie ma takich fajnych miejsc! Jeśli kiedyś będę w Sopocie, to na pewno tam zajrzę;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odkąd przeczytałam w jakiejś gazecie o tych księgarnio-kawiarniach zawsze chciałam taką odwiedzić. Pech, że w Opolu się na razie na żadną nie natknęłam :(. Jeżeli będę kiedyś w Sopocie, możesz być pewna, że w pierwszym odruchu skieruję się w stronę Bookarni :).

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za Opole, żeby u Was taka powstała! :) Z pewnością nie pożałujesz :) Pozdrawiam również

      Usuń
  15. Szkoda, że to po schodach... Osoba na wózku ma już utrudnienie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wróciłam, bo... powiem Ci, że Twój post zainspirował mnie do szukania takich miejsc w mojej okolicy. Przeszperałam Internet wzdłuż i wszerz i zetknęłam się z... pustką.
    NIE MA! Gdybym miała fundusze, to sama zrobiłabym coś takiego, przecież to cudowna sprawa! Chyba właśnie zaiskrzyło we mnie nowe marzenie.. (;

    OdpowiedzUsuń
  17. Boziu co za miejsce! Choć nigdy tam nie byłam (drugi koniuszek Polski), właśnie na Bookarnię oddałam głos w wspomnianym przez Ciebie plebiscycie ;)
    Kawa i książka - mogłabym pracować w takim miejscu! ;)

    Bujaczek, to akurat zdjęcie z piętra ale miejsca na dole jest sporo, i co najważniejsze tam książki są na wyciągnięcie ręki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda na mega klimatyczną miejscówę.
    w sz-nie to podobna atmosferą jest czytelnia w Książnicy Zachodniopomorskiej. a ostatnio lekko kropił deszcz i stukał w szyby. tylko gorącej czekolady i trzaskającego ognia w kominku brak xD

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak RAJ! :) Bywam czasem w tym raju, bo mam blisko:)
    I zgadzam się z Tobą w 100%! Idealne miejsce do zatopienia się w lekturze, ma to coś, klimatyczne.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń