środa, 8 stycznia 2014

książka - czym to promować?

W 2012 roku 61% Polaków nie miało w rękach ani jednej książki. Nie ukrywam, ta liczba skandalizuje mnie za każdym razem jak ją widzę, mimo upływu czasu od opublikowania tych danych przez Bibliotekę Narodową. Jeżeli coś się zmieni, cokolwiek ulegnie poprawie to dla mnie minister Zdrojewski będzie jak drugi Jezus.Moje miłosierdzie nawet wybaczy politykowi poprzednie książkowe wpadki, chęci likwidowania i łączenia bibliotek, o których było głośno.


Brakuje mi jednak w tym planie czegoś nowego. Innowacyjnego, co wzbudzi jakiekolwiek emocje chociażby w mediach. Fajnie, że kasa pójdzie do bibliotek., dając niektórym wyeksploatowanym instytucjom nowe "wdzianko" i przede wszystkim, książki. Nie jestem przeciwnikiem takich akcji, miliard złotych na rozwój czytelnictwa w Polsce piechotą nie chodzi. Podobnie jak ktoś, kto do biblioteki nie chodzi - czy przez to, że w jej zasobach pojawi się kilka nowości nagle go oświeci?

Ostatnio słyszę o ciekawych inicjatywach wzbudzających na tyle emocji, że informacje o nich dotarły do naszych rodzimych mediów. Pewnie o części z nich słyszeliście, a ja od razu zaczęłam myśleć, czy u nas by coś takiego przeszło jak np we Włoszech.

1. Ulgi podatkowe dla kupujących książki

Włoskie ministerstwo rozwoju gospodarczego (na to też warto zwrócić uwagę, resort, który bynajmniej z kultury nic w nazwie nie posiada) stoi za tą świetną ideą. Cel był podwójny: ożywić rynek lokalnych księgarni niezrzeszonych w sieciach i podwyższyć czytelnictwo. Maksymalna ulga za książkowe wydatki będzie wnosiła dwa tysiące euro.

Ten artykuł w Newsweeku posiada również sondę. 81 % osób uważa,że pomysł jest świetny. Jestem wśród nich.

2. Wyzwania czytelnicze dla dzieci

Reguła jest prosta: dziecko czyta książkę wypożyczoną z biblioteki, na specjalnie stworzonym dla najmłodszych serwisie uzupełnia informacje itd. Walczy o odznaki, nagrody, certyfikat. Strona cieszyła się tak dużą popularnością w Wielkiej Brytanii, że postanowiono utworzyć jej świąteczną edycję.

3.Wyprawki czytelnicze dla wrocławskich noworodków
http://www.wroclaw.pl/biblioteka-dla-dzieci

"Na dobry początek" to inicjatywa Miejskiej Biblioteki Publicznej z 2010 roku. Obejmowała ona nie tylko wyprawki dla najmłodszych, ale także zajęcia organizowane w bibliotekach i przystosowanie sal do tychże zajęć (przewijaki, kojce itd.).

Jakie akcje promocyjne zapadły Wam w pamięć? Jesteście zwolennikami czy przeciwnikami tego rodzaju akcji? Czy one w ogóle coś dają?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz